niedziela, 28 grudnia 2014

Domowy makaron

Są rzeczy, dania, które wydają się czasem "straszyć". Np. makaron... w głowie smak babcinego makaronu suszonego na podlaskim oknie. Długo za mną chodził, ale jakbym bała się, że nie wyjdzie, że zepsuję, ze to trudne, że czar pryśnie. A potem okazuje się to być bardzo proste. A proste, proszę Państwa to zazwyczaj pyszne.

MAKARON DOMOWY
4 spore porcje lub 6 mniejszych

200 g mąki
2 jajka lub 4 żółtka
szczypta soli

Mąkę przesiałam do miski, dodałam sól i jajka i zaczęłam wyrabiać wszystko widelcem (składniki bardzo się kleją). Po połączeniu dokończyłam zagniatanie ręką. Przy tak małej porcji nie opłaca się nawet wyciągać robota kuchennego. Gdyby ilość była większa, to ciasto można wyrobić robotem, natomiast na koniec dobrze wyrobić ręką, aby ciasto dostało ciepła.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do woreczka i odkładamy na 1/2-1 godziny, aby odpoczęło. Następnie wałkujemy partiami na cienkie placki, a następnie kroimy wedle upodobań.
pokrojony makaron przesypuję mąką i zostawiam na chwilę do wyschnięcia. 
Z zupą pomidorową i pietruszką... pyszotto


sobota, 29 listopada 2014

Kaszotto pęczotto

Idealne danie na jesień. Rozgrzewające, sycące i w sumie szybko się robi. Ma jeszcze jedną zaletę: można podać z surówką dla wegetarian (wtedy można więcej brukselek dodać) lub z mięsem dla mięsożerców. U mnie dziś w obu wersjach wg upodobań kulinarnych: z schabem pięciominutowym, na który przepis już wkrótce, oraz bez.
Idealnie się nadaje na zabranie do pracy.
Fajnie jest użyć dużego pęczaku do tej potrawy. Czym większy tym lepszy.




KASZOTTO PĘCZOTTO Z PIECZARKAMI I BRUKSELKĄ
4 porcje wege lub 6 jako dodatek do mięsa

Szklanka kaszy pęczak
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
ok.1/2 litra bulionu (u mnie warzywny)
1 cebula
2 ząbki czosnku
400 g pieczarek
15 brukselek
zielona pietruszka
łyzka oleju rzepakowego.

sól, pieprz ziołowy, 1 łyżeczka suszonych zmielonych grzybów (opcjonalnie), może byś tymianek, ale ja nie dodałam, 1 łyżka sosu sojowego jasnego

Brukselkę myje, odcinam dupki i nacinam na krzyż od spodu co ma ułatwić równe jej gotowanie. Wrzucam na wrzącą wodę i gotuję 5 min. Odsączam na sicie i pozwalam jej ostygnąć.
Połowę pieczarek ścieram na tarce o grubych oczkach, a połowę kroję w plasterki. Cebulę i czosnek obieram i kroję w kostkę.
Pęczak wkładam na sito i obficie przelewam wodą w celu przepłukania.
Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam cebulę i czosnek. Mieszając chwilę przesmażam (2 min) dodaję kaszę i kolejne dwie minuty smażę mieszając co chwilę. Dodaję wszystkie pieczarki i kolejne dwie minuty przesmażam. Wlewam wino i czekam aż zacznie bulgotać. Zmniejszam wtedy moc palnika, aby tylko lekko bulgotało. Gdy wino wyparuje  zwiększam moc, dodaje szklankę bulionu. Czekam aż zabulgocze i zmniejszam tak aby tylko lekko bulgotało. Przykrywam. Po 10 min sprawdzam. Jeśli trzeba dodaję drugą szklankę bulionu (lub pół). Teraz sprawdzam co 5 min, gotuję cały czas pod przykryciem. Łączny czas to ok 15-20 min, aż pęczak będzie miękki.
Brukselkę kroję na pół. Mieszam z pęczottem i gotuję tylko tyle, aby brukselka nie była zimna. Posypuję zieloną pietruchą i zjadamy.



Wegetariański obiad IV

czwartek, 27 listopada 2014

Miłość ogórka i awokado

Ten związek nakryłam już latem podczas przygotowania chłodnika. Zupełnie jednak o nim zapomniałam, gdyż wydawał mi się orzeźwiający, idealny na letnie dni. Dziś jednak potrzebowałam surówki do kurczęcia. W lodówce za wiele nie było: ogórek i awokado przytulone do siebie w najciemniejszym zakątku.


SURÓWKA Z OGÓRKA I AWOKADO
2 porcje

1 długi ogórek
1/2 awokado
1 mała czerwona cebula
Świeża kolendra

Sos: 1/2 cytryny, 2 łyżki oleju rzepakowego, 1 ząbek czosnku, 1 łyżeczka syropu ryżowego (może być miód), 1/2 łyżeczki gładkiej musztard, szczypta soli

Czosnek wyciskam przez praskę lub bardzo drobno siekam. Łączę z innymi składnikami sosu dokłądnie mieszając. Zazwyczaj przygotowuję sosy w małym słoiczku. Wtedy mieszanie polega na energicznym ich potrząsaniu.
Ogórek obieram i kroję w plastry. Tak samo awokado. Cebulę w bardzo drobną kostkę. 
Warzywa polewam sosem i dodaję połowę kolendry. Odstawiam i mieszam co jakieś 5-10 min. Surówka musi nabrać mocy, czyli trochę się zamarynować, przynajmniej 30 min. Przed podaniem posypuję pozostałą kolendrą.
Następnym razem zamiast cebuli dodam papryczkę chilli, a zamiast cytryny sok z limonki. Coś mi mówi, ze będzie pysznie.




Śniadaniowa rozpusta

Czasem nie trzeba wiele. Placki i kubek kawy. I jestem w niebie.



DYNIOWE PANCAKES
24 małe placuszki

1/2 szklanki pure dyniowego
1 szklanka mąki
1/2 szklanki mleka
1 jajko
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka brązowego cukru, najlepiej nierafinowanego
1/2 łyżeczki cynamonu, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/2 łyżeczki garam masala, szczypta soli
1 łyżka oleju+ tłuszcz do smażenia

Wszystkie składniki wkładam do jednego pojemnika i miksuję tak aby nie było mącznych grudek. Odstawiam na 5-10 minut. Na patelni rozgrzewam tłuszcz. U mnie olej kokosowy, ale może być zwykły olej rzepakowy. Patelnia musi być dobrze rozgrzana. Smażę pierwszego placka- sprawdzam tym samym temperaturę oraz zbieram nadmiar tłuszczu (który się po prostu wchłonie w placek). Pierwszy placek jak i naleśnik zazwyczaj ląduje w koszu właśnie z tej przyczyny. No chyba, ze jestem potwornie głodna ;-)
Następnie wylewam po łyżce na patelnie. Zazwyczaj mieszczą mi się 4 łyżki= 4 placki. Na średniej mocy palnika smażę ok 1-2 minuty, odwracam jak będzie lekko przybrązowiony.
Gdy smażę więcej placków wykładam je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i trzymam w piekarniku. Będą ciepłe, gdy będę podawać.
Podaję z jogurtem naturalnym i jakimś owocem. Do dyniowych fajnie pasuje granat.
Jogurt naturalny można wymieszać z ekstraktem waniliowym lub łyżeczką miodu.


Placuszki i racuszki



środa, 26 listopada 2014

Kurczak fajita

Nie wiem tak na prawdę czy gdzieś w meksyku podają takiego kurczaka. Została mi jednak mieszanka domowej przyprawy do fajita robionego kilka dni wcześniej, więc trzeba było wykorzystać. Tak powstał pomysł na kurczaka, którego będziemy wykorzystywać często.



KURCZAK FAJITA
4 porcje

3 całe uda kurczaka (podzielone na podudzia i pałki)
2 papryki
2 cebule
sól, olej rzepakowy
Przyprawa do fajitas (1/2 łyżeczki kuminu, 1/2 łyżeczki kolendry mielonej, 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego, 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego i 1 łyżeczka czerwonej papryki)

Kurczaka myję, obieram ze skóry, nacieram solą i połową porcji mieszanki przypraw. Odstawiam na pół godziny. W tym czasie obieram paprykę i kroję w paski oraz cebulę w półplasterki.
Rozgrzewam olej na patelni i obsmażam krótko kawałki kurczaka, tak aby mięso się "zamknęło". Obsmażone kawałki wkładam do naczynia żaroodpornego. Posypuję pozostałą częścią mieszanki, dodaję warzywa, przykrywam i zapiekam ok 40 min.  w 180 stopniach z termoobiegiem.
Po tym czasie odkrywam, mieszam wszytko drewnianą łyżką i pozostawiam do pieczenia bez pokrywki. Staram się aby mięso było na wierzchu- wtedy ładnie się przypiecze. Dopiekam jeszcze 15 min. juz bez termoobiegu (grzałka góra i dół)
Można ominąć ostatni etap i po prostu piec godzinę w 180 stopniach.





czwartek, 13 listopada 2014

Kurczak w sosie orzechowym

Oto danie idealne. Szybkie, wyraziste w smaku, rozgrzewające.


KURCZAK W SOSIE ORZECHOWYM
4 porcje za Filozofią smaku

500 g piersi z kurczaka
1-2 papryki
por
garść orzeszków ziemnych
2 ząbki czosnku
1,5 łyżki posiekanego drobno imbiru
1 papryczka chilli
sól, pieprz syczuański, olej z orzeszków ziemnych 

Sos: 2 łyżki masła orzechowego, 3 łyżki sosu sojowego, 2 łyżki octu ryżowego, 1 łyżeczka brązowego cukru, chilli cayenne 2 szczypty, łyżeczka oleju sezamowego, 1/3 szklanki letniej wody

Na suchej patelni prażę orzeszki, zdejmuję, a następnie rozgrzewam olej i wrzucam posiekane drobno: czosnek, imbir i papryczkę chilli. Przesmażam kilkanaście sekund i dodaję mięso kurczaka pokrojone w paski i oprószone solą oraz pieprzem. Smażę w wysokiej temperaturze, aby mięso się zamknęło (zrobiło się z różowego białe). Dodaję pokrojone w paski paprykę i por, mieszam. Wlewam wymieszane wcześniej składniki sosu i duszę wszystko razem 5-10 minut od czasu so czasu mieszając.
Podaję z brązowym ryżem posypane kolendrą.

niedziela, 26 października 2014

Pożywna i zdrowa zupa soczewicowa

Lubię pożywne zupy, bo często to mój obiad. To jedno z nielicznych dań, które mogę zjeść w pracy ciepłe. Wszystko za sprawą termosu jaki sobie sprawiłam i był to strzał w dziesiątkę, W ten oto sposób mogę jesienią lub zimą zjeść ciepłe danie.
Druga sprawa to szybkość przygotowania. Lubię zupy które przygotowuje się szybko, niekoniecznie z półproduktów, no chyba, ze domowych. I tak zawsze mam w lodówce zawekowany bulion warzywny lub warzywno drobiowy. To podstawa większości moich zup, a nie muszę gotować wywaru co jest najbardziej czasochłonne. Wekowanie zup i wywarów jest dla mnie zbawienne, ponieważ moja zamrażarka ma zdecydowanie zbyt małe wymiary, a w sezonie jesiennym dodatkowo zapełnia się skarbami letnio-jesiennymi czyli ziołami, grzybami itp.
Oto jedna z moich ulubionych zup bo szybka, sycąca, zdrowa i pyszna.

ZUPA Z SOCZEWICY

3 marchewki
1 pietruszka
1/2 selera
cebula
szklanka czerwonej soczewicy
puszka pomidorów lub przecier
czosnek,świeży imbir-ok3 cm
sól, pieprz ziołowy, garam masala (niekoniecznie, ale miałam ochotę)
wywar warzywny

Warzywa trę na grube wiórki. Można też skorzystać z mrożonki włoszczyzny pokrojonej w paski. Na łyżce oleju podsmażam czosnek i imbir, a następnie dodaję cebulę. Smażę kilka minut a jak zacznie brązowieć dodaję starte warzywa i zalewam bulionem. Czekam do zagotowania, po czym dodaję przepłukaną soczewicę oraz przyprawy oraz pomidory. Gotuję 15 minut.

Szybkie zupy!

piątek, 24 października 2014

Zupa meksykańska w mig

Jestem fanką kuchni meksykańskiej i nie przepuszczę żadnej okazji do spożycia tego rodzaju kuchni. Trójmiejskie Pueblo to moje ulubione restauracje, w których próbowałam już większość dań. A i wizyta w innych miastach często kończy się w meksykańskich knajpach. Marzy mi się spróbować oryginalnej kuchni wprost z ulicznego stoiska, ale jeszcze chwilę muszę się wstrzymać.

Czasem próbuję odtworzyć te smaki w domu z mniejszym lub większym sukcesem, ale zawsze z pieczołowitą dokładnością. Kupuję oryginalne przyprawy i składniki, a dodatek fasoli nie kwalifikuje u mnie dania do zakładki "meksykańskie". Umiem zjeździć pół trójmiasta w celu zakupienia świeżej kolendry, którą ta kuchnia tak bardzo lubi.

A dziś będzie wyjątek. Bo to właśnie danie chyba mało meksykańskie z natury, a bardziej z nazwy. Jednak jest to mega szybkie danie, które gwarantuje namiastkę meksykańskiego smaku.

ZUPA A'LA MEKSYKAŃSKA

1/2 kg mielonej wołowiny
3 kolorowe papryki
papryczka chilli
2 ząbki czosnku
cebula
kolba kukurydzy
puszka fasoli czeronej
puszka fasoli białej
puszka krojonych pomidorów
sól, pieprz, łyżeczka kuminu, łyżeczka kolendry, łyżeczka oregano i bazylii
świeża kolendra

Na patelni rozgrzewam olej na którym podsmażam papryczkę chilli i czosnek (drobno pokrojone), dodaję mięso i smażę często mieszając, aby było "sypkie". W garnku na łyżce oleju podsmażam cebulę, dodaję podsmażone mięso i zalewam wszystko wodą, dodając pokrojone w kostkę papryki oraz kukurydzę odciętą z kolby. W przypadku ostrego noża idzie to zadziwiająco sprawnie. Dodaję przyprawy oraz składniki puszkowe. W przepisie jaki otrzymałam od koleżanki było, alby wszystkie składniki puszkowe dodać wraz z płynami. Zawsze jednak przeraża mnie ta ilość soli, cukru i innych E i dodaję same fasolki. Wyjątek stanowią pomidory- tu śmiało zużywam wszystko. Zupę gotuję jeszcze jakieś 15 min i gotowa. Podaję ze świeżą kolendrą oraz chipsami z tortilli. Na tortillę trę odrobinę sera, przykrywam drugą tortillą. Zapiekam po 3 min z każdej strony, a następnie kroję na trójkąty. Tym razem trochę przypalone trójkąty ;)




Szybkie zupy!

 

wtorek, 21 października 2014

Tarta z brukselką i boczkiem

Nie dietetyczna, średnio zdrowa, ale pyszna tarta brukselkowa podbiła nasze serca.

TARTA Z BRUKSELKĄ
6 porcji kolacyjnych

1 płat ciasta francuskiego
40 dkg brukselki
10 dkg boczku wędzonego
1/2 opakowania małego jogurtu bałkańskiego lekkiego
2 jajka
sól, piperz i tymianek
2 łyżki tartego parmezanu

Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni, na blaszce rozkładam płat ciasta francuskiego i podpiekam ok 10 min. W tym czasie brukselkę obieram z luźnych liści, nacinam na krzyż od strony głąba i gotuję 5 min w lekko osolonej wodzie. Boczek wysmażam na suchej patelni.

Podpieczone ciasto "ugniatam" drewnianą łopatką, aby wyrównać powstałe wybrzuszenia. Brukselkę przekrawam na pół i układam na cieście, posypuję boczkiem. Jajka roztrzepuję z solą, pieprzem i tymiankiem, dodaję jogurt i zalewam wszystko w miarę równomiernie. Na wierzch posypuję tartym parmezanem i wstawiam do piekarnika na ok 15-20 min.


niedziela, 19 października 2014

Yes yes yes

Radość w domu i głowie ogromna. Po kilku nieudanych próbach i latach frustracji z tym związanych udało mi się zrobić całkiem dobre PIEROGI.
Cóż ja się namęczyłam wcześniej. Bo wszyscy mówią, że na oko. A mi na oko proszę Państwa nie wychodzi. Tzn później może mi będzie wychodzić, ale żeby załapać idee czy raczej konsystencję, to ja potrzebuję proporcji i to dokładnych.
Podobnie się sprawa miała z naleśnikami w moim wykonaniu. Nie szło i już. I pewnego dnia moja siostra sprezentowała mi przepis. Teraz sama robię ciasto "na oko" ale musiałam się tej konsystencji z przepisu nauczyć.
No więc pierogi. Przepis przyszedł nieoczekiwanie od cioci mojego męża. Dzisiaj była próba generalna. Efekt przerósł moje oczekiwania. Elastyczne, fajne ciasto. Nic się nie rozkleiło, nic nie wypłynęło.


CIASTO NA PIEROGI CIOCI LILI

1 kg mąki
1 litr wrzątku
1 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
2 żółtka

Mąkę zalewamy wrzątkiem, dodajemy sól i oliwę, odstawiamy do ostygnięcia. Dodajemy żółtko i wyrabiamy cisto. Rozwałkowujemy partiami i lepimy pierogi. Przygotowane trzymamy pod ściereczką aby nie wyschły. Pierogi wrzucamy na wrzącą, osoloną wodę. Gotujemy 3-6 minut od wypłynięcia.




Żeby nie było tak idealnie, to była też przygoda. Jako, że posiadałam przepis na ciasto idealne (naprawdę głęboko w to wierzyłam), a chciałam, aby poszło gładko i szybko, nabyłam też pierożnicę. Taki kawałek plastiku na który miałam rozwałkować placek, nałożyć farsz, przykryć drugim i właściwie gotowe. A u mnie właściwie do kosza. Nie wiem czy dałam za dużo farszu, czy coś zrobiłam nie tak, ale mi pierogi zaczęły pękać i nie chciały się odklejać.... Kolejna partia przygotowana metodą tradycyjną czyli szklanką, a ostatnia... kokilką. I tej metody będę się trzymać następnym razem. Pierogi wychodzą większe, a komfort pracy nieporównywalny.
W związku z tymi wszystkimi przygodami nie piszę ile sztuk wyszło, bo było by to nieobiektywne. 


Pasztet drobiowo warzywny

Czasem najlepsze dania wychodzą przez przypadek. Choć penie nie każdy ma PRZYPADKIEM w lodówce smażona pierś z kurczaka, pieczonego bakłażana i pieczoną paprykę to u mnie właśnie tak było. Kurczak pozostał po Sałatce z mango, a z bakłażana i papryki miałam zrobić pastę typu Ajvar. Pasta nie powstała, bo było tyle jedzenia w lodówce, że obawiałam się, że nie przejemy. Ostatnio bardzo się pilnuję, aby nie wyrzucać jedzenia. W ten oto sposób powstał rzeczony pasztet.

PASZTET Z KURCZAKA, PIECZONYCH BAKŁAŻANÓW I PAPRYK
1 mała keksówka

mięso z kurczaka (u mnie podsmażone o objętości mniej więcej jednej piersi)
2 papryki pieczone i obrane ze skórki
1 bakłażan upieczony
sól, zioła małgosi
jajko
2 łyżki kaszy manny

Wszystko zmiksowałam blenderem, przełożyłam do silikonowej keksówki. Piekłam 45 min w 180 stopniach.
Efekt mnie cudownie zaskoczył. Muszę częściej eksperymentować z tym co mam w lodówce do produkcji pasztetów. I choć pasztet kojarzy nam się z tłuszczem i odpadkami, ten wyszedł zdrowy i chudy:) Z razowym chlebem był pyszny. I już nie trzeba było do niego dodawać.

sobota, 18 października 2014

Wieprzowina pieczona w cydrze z jabłkami

Na fali ogólnego zachwytu cydrem trafiła do mnie butelka tego trunku. Sam napitek mnie nie zachwyca, szukałam więc pomysłu jak go wykorzystać.

WIEPRZOWINA PIECZONA W CYDRZE Z JABŁKAMI
4 porcje

4 kawałki mięsa (u mnie schab)
sól, pieprz, olej
cydr
jabłko
cebula cukrowa

Mięso zalewam cydrem i zostawiam w lodówce na kilka godzin.
Po wyjęciu lekko rozbijam, oprószam solą i świeżo mielonym grubym pieprzem i krótko obsmażam z każdej ze stron. Zdejmuję mięso i na tą samą patelnię wrzucam pokrojoną cebulę i jabłka pokrojone w plastry. Chwilę smażę i również zdejmuję. Na patelnię wlewam cydr ( ok 300 ml) aby zebrał smaczki.
Nie używam cydru z moczenia, ponieważ zawarte w nim kawałki mięsa i tłuszczu po wlaniu na patelnie spowodują, że sos będzie mętny.

Do płaskiego naczynia żaroodpornego wlewam kilka łyżek cydru, wkładam obsmażone mięso, a na wierzch wrzucam jabłka z cebulą. Zalewam cydrem i piekę w 180 stopniach przez ok 40 min.



niedziela, 28 września 2014

Leczo na zimę i pasteryzacja w piekarniku

To jeden z pomysłów jak nakraść trochę smaków lata na zimne i pochmurne dni. A także pomysł na szybki obiad lub posiłek do pracy. Wystarczy dodać pokrojoną kiełbasę i gotowe.

LECZO DO SŁOIKÓW
6 słoików litrowych i 4 słoiki 0,5 l

5 kg pomidorów lima
6-8 papryk
2 kg cukini
4 cebule
sól, pieprz, słodka papryka i oregano
2 łyżki oleju

Wszystkie warzywa myję i kroję w dość grubą kostkę. Cukinii nie obieram, z pomidorów wykrawam tylko zgrubienie. Warzywa wkładam do garnka z olejem, wstawiam na małą moc palnika i duszę ok pół godziny. Odstawiam do przestudzenia.

Słoiki i nakrętki myję i wstawiam do zimnego piekarnika. Nastawiam na 120 stopni i od osiągniecia tej temperatury trzymam jeszcze 15-20 minut.
Podgrzewam leczo, wyciągam słoiki. Nalewam leczo tak aby ok 2 cm zostało wolne. Zakręcam nakrętki i wkładam do piekarnika. 25 min w temperaturze 130 stopni bez termoobiegu (grzałki góra-dół). Po tym czasie wyciągam i odwrócone do góry dnem czekam aż ostygną.



poniedziałek, 22 września 2014

Zupa z pieczonych pomidorów i papryki

Idzie jesień. Chce mi się zupy, owsianki, kaszy, kiszonek i dyni. Pachnie mi cynamon i wanilia.
Kusi książka, koc i czajniczek herbaty.
Powoli chowam plecaki, śpiwory,sandały i letnie sukienki.
W tym roku dopadło mnie wyjątkowo wcześnie.
Nie walczę z tym- spełniam swoje zachcianki.
Dziś moja ukochana zupa.

ZUPA Z PIECZONYCH POMIDORÓW I PAPRYKI
4 porcje

ok 12 pomidorów lima
3 papryki
2 cebule
5 ząbków czosnku

1 litr bulionu
sól, pieprz, wędzona papryka słodka i ostra

Pomidory w całości wkładam do naczynia żaroodpornego, dodaję paprykę z wyciętym gniazdem nasiennym i przepołowioną, obrane i przekrojone na ćwiartki cebule i czosnek w łupinkach. Piekę 45 min w 180 stopniach oraz kolejne 15 min z funkcją turbo grill. Czekam aż ostygną.
Obieram pomidory i paprykę ze skórki- właściwie same odchodzą. Obrane wrzucam do garnka, razem z cebulą i wyciśniętym z łupinek czosnkiem. Dodaję przyprawy oraz bulion i wszystko miksuję blenderem. Gotuję. Podaję z pełnoziarnistym makaronem i zieloną pietruszką.



środa, 13 sierpnia 2014

Chłodnik szczawiowo- kalafiorowy

Moja miłość do chłodników trwa. A lato jest dal mnie (nas) w tym roku bardzo łaskawe.

CHŁODNIK SZCZAWIOWO- KALAFIOROWY
4 porcje

pęczek szczawiu
kalafior (miałam ugotowany, ale można ugotować ze szczawiem)
maślanka lub jogurt naturalny ok. 0,5 l
3 ogórki
pęczek rzodkiewek
szczypior i koper
sól ziołowa
4 jajka

Szczaw płuczę i przebieram, odrywając grube łodygi. Zalewam minimalną ilością wody i gotuję. Jeśli kalafior surowy to też ugotować. U mnie akurat był ugotowany w zamrażalniku,  bo został z jakiegoś obiadu. Wszystko miksuję razem z jogurtem.
Ogórki i rzodkiewkę kroję w kostkę, szczypior i koperek siekam. Mieszam razem i odstawiam do lodówki "do przegryzienia".
Przed podaniem do każdej miski dodaję jajko, aby zneutralizować szczawiany zawarte w szczawiu. Co ważne, osoby z kamicami powinny zrezygnować ze szczawiu.




czwartek, 7 sierpnia 2014

Leniwe leniwe

Zazwyczaj zjadam je w barze mlecznym Syrenka w Gdańsku Wrzeszczu. Z okrasą z bułki, cukru i masła. Ślizgające się na tym maśle po całym talerzu. Nie widziałam ich w "lepszych" knajpach, a włśsciwie w każdym barze można je znaleźć.
Niby kluchy, a jak się okazało w łatwy sposób można je wykonać w wersji dietetycznej. U mnie dziś z jagodami i malinami

LENIWE
3 porcje

400 g twarogu (najbardziej lubię 3-krotnie mielony z Maluty)
130 g mąki razowej
2 jajka
szczypta soli
łyżka cukru waniliowego

 Twaróg rozdrabniam widelcem z cukrem, solą i żółtkami. Dodaję mąkę i mieszam.W osobnym naczyniu ubijam białka na lekką pianę i dodaję do serowej masy. Delikatnie mieszam z masą twarogową. Gotuję osolona wodę w garnku, a na mocno omączonym blacie roluję wałeczki z twarogowego ciasta, lekko spłaszczami i kroję pod kontem na kluski.
Na wrzącą wodę wrzucam kluski i gotuję ok 1,5 min od wypłynięcia.

Połowę owoców zmiksowałam z jogurtem naturalnym, polałam kluski, a wierzch posypałam pozostałymi owocami.
Zdrowa pychota.
Następnego dnia zabrałam porcję do pracy i jak się okazuje na zimno też całkiem dobrze smakują.




niedziela, 3 sierpnia 2014

Czas na piknik

W tak upalne dni jak ten doceniam bliskość Kaszub. Mam je właściwie na wyciągniecie ręki. Najbardziej jednak lubię tereny za Kościerzyną, iglaste lasy i piękne jeziora. I pola, pola, pola...
Nasze menu piknikowe: tarta z bakłażanem, pomidorem i serem kozim, przekąska chorizo, kąski kurczaka w tandori masala, sos czosnkowy, sałata, pomidorki koktajlowe i domowa lemoniada grapefruitowa.
Kąski to pozostałość piątkowego obiadu pocięte w paseczki. Jedynym punktem do przygotowania była tarta.




TARTA Z BAKŁAŻANEM, POMIDOREM I SEREM KOZIM

200 g mąki pszennej
100 g masła
zółtko
szczypta soli
2 łyżki lodowatej wody

3 łyżki pasty z bakłażana (została mi do wykorzystania, ale może być bez)
jogurt naturalny
białko
czosnek i ulubione zioła (u mnie tymianek, bazylia, oregano)

bakłażan
pomidor
ser kozi

Mocno schłodzone masło siekam z mąką, dodaję żółtko i szczyptę soli. Szybko zarabiam, a jeśli trzeba dodaję wodę- u mnie zawsze trzeba.
Spód wałkuję i wylepiam formę na tarte. Nakłuwam  Przykrywam papierem do pieczenia i wysypuję ziarenka suchej fasoli. Dzięki temu zabiegowi tarta się nie wybrzuszy. Podpiekam tak 15 minut. Zdejmuje papier z fasolkami i podpiekam jeszcze 5 minut. Na tak przygotowany spód wykładam masę z jogurtu, białek i ziól oraz odrobiny soli. Na wierzch układam pokrojone w plastry bakłażany, pomidory oraz kosi ser.



DOMOWA LEMONIADA GREPFRUTOWA

sok wyciśnięty z dwóch  czerownych grejpfrutów
2 łyżki brązowego cukru nierafinowanego
1,5 litra wody
listki mięty

Wszystkie składniki mieszam w dzbanku, aż cukier się rozpuści. Dodaję lód i/lub chłodzę w lodówce.

piątek, 1 sierpnia 2014

Spaghetti alla puttanesca

Ponoć w dosłownym tłumaczeniu to spaghetti przygotowane przez prostytutki. Jak to zwał tak to zwał. Jest proste i pyszne. Czyli mój ulubiony typ jedzenia.
Przygotowałam ze świeżymi pomidorami. Jeśli użyjemy tych z puszki lub pasatty pomidorowej całość zajmie nam 20 minut.


Spaghetti Puttanesca
2 porcje

100-120 g makaronu pełnoziarnistego
8 pomidorów o zwartym miąższu (u mnie podłużne, podobne do Limy)
2 ząbki czosnku
10-12 filetów sardeli lub puszka anchovies
papryczka chilli
czarne oliwki
kapary
parmezan
świeże zioła (tymianek, bazylia, oregano)

Pomidory zalewam wrzątkiem. Studzę i obieram ze skórki. Wstawiam makaron. Na patelni na rozgrzaną oliwę  wrzucam drobno pokrojony czosnek i chilli, po minucie dodaję sardele pokrojone w mniejsze kawałki i jeszcze chwilę smażę. Dodaję pomidory pokrojone w niedbałą kostkę, ale bez pestek i wodnistego miąższu. Wszystko razem się dusi aż do zagotowania makaronu. Próbuję sosu, jeśli trzeba dodaję sól, ale zazwyczaj sardele są tak słone, że nie trzeba jej dodawać. Na sam koniec dodaję oliwki.
Wykładam makaron na to sos. Posypuję kaparami, kilkoma wiórkami parmezanu oraz świeżymi ziołami. I gotowe.








Halibut pod ziołową kruszonką

Miałam dziś ochotę na lekki i zdrowy letni obiad

HALIBUT POD ZIOŁOWĄ KRUSZONKĄ
2 porcje

2 kawałki Halibuta
2 kromki czerstwego chleba- u mnie żytni
garść świeżych ziół - u mnie bazylia, szałwia, oregano, tymianek
1,5 łyżki oliwy
kilka kropel cytryny
sól ziołowa

Halibuta umyłam i ułożyłam na natłuszczonym naczyniu żaroodpornym lub blaszce. W blenderze miksuję zioła i bagietkę na okruchy i dodaję oliwę, cytrynę i sól. Kruszonkę wykładam na rybę i zapiekam ok 25-30 min w 180 stopniach.
Do tego sałata z dressingiem miodowo-musztardowym i fasolą mamut

DRESSING
1 łyżeczka musztardy
1 łyżeczka miodu
2 łyżki oliwy
sok z połowy cytryny.

Wszystkie składniki wkładam do słoika i potrząsam do uzyskania jednolitej konsystencji, czyli do rozpuszczenia miodu.
Polewam sałatę tuż przed podaniem.


wtorek, 29 lipca 2014

Cukiniowe babki

Wygrzebałam z zamrażarki ostatnią porcję leśnych grzybów, już za chwilę będziemy mrozić następne. Lubię połączenie grzybów i kaszy gryczanej, do tego zielona pietruszka. A foremką dla nadzienia są okrągłe pękate cukinie, w sam na porcję.

CUKINIA ZAPIEKANA Z KASZĄ GRYCZANĄ I GRZYBAMI

szklanka ugotowanej kaszy gryczanej
3 garście grzybów
cebula
2 ząbki czosnku
cukinie
ser feta 12% tłuszczu
2 łyżki jogurtu naturalnego
natka pietruszki
sól, pieprz, przyprawa myśliwska, susz grzybowy

Na patelni podsmażam cebulę pokrojoną w kostkę oraz czosnek, dodaję grzyby, przyprawy i duszę kilka minut. Odstawiam do ostygnięcia i mieszam z kaszą gryczaną i pietruszką. Jeśli trzeba masę jeszcze doprawiam. Jeśli jest za sucha dodaję jogurt naturalny.
Z cukinii odkrajam górną część (przy podłużnych cukiniach przekrajam na pół) i wydrążam miąższ. W powstałe miejsce nakładam farsz oraz kawałki fety. Zapiekam 40 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Do tego ogórek kiszony i/lub maślanka.


piątek, 25 lipca 2014

Prostak król

Prostak. Bo łatwiej już chyba nie można, szybciej tez nie. Chwila moment i ciepłe danie gotowe. Nie wymaga doświadczenia kuchennego, początkujący zrobi go w wersji podstawowej bez problemu. Składników też nie trzeba wymyślnych i właściwie jeśli masz jajko zrobisz go.
Król. Bo oprócz wersji podstawowej można go przyrządzić na 1001 sposobów. Wytrawne i słodkie. Wykwintny francuski i prosty wiejski. Wegetariański lub z mięsem. Z owocami. A'la pizza. Z owocami morza. Z grzybami leśnymi. Z cukrem. Na śniadanie. Na szybki obiad. Po pracy gdy wpadasz głodny do domu i zanim przygotujesz jakieś porządne danie to pochłoniesz pół lodówki. Po treningu.
Jego wysokość OMLET.





















OMLET
1 porcja

2 jajka
szczypta soli
łyżka mąki pełnoziarnistej
łyżka otrębów
łyżka jogurtu naturalnego (chlust maślanki lub kefiru)
1 łyżeczka oleju i 1 łyżeczka masła do smażenia

Jajka ubijam widelcem lub trzepaczką ze szczyptą soli ok minuty. Dodaję mąkę, otręby i jogurt naturalny, lekko mieszam. Na rozgrzany tłuszcz wylewam masę i smażę, aż od spodu nabierze koloru. Przekładam na drugą stronę i obserwuję zwijające się brzegi. Po kilku sekundach w wersji podstawowej jest już gotowy.
Dla mnie najukochańszy z domowym dżemem lub owocami sezonowymi. To smak dzieciństwa.
Dziś na omlecie mus jagodowy, twaróg i kilka borówek.


poniedziałek, 21 lipca 2014

Hummus z bobu

Gdy zostaje bób po wieczornym skubaniu, a w lodówce nie ma nic do chleba pozostaje wykręcić coś z tego bobu. A, że "chodził" za mną ostatnio hummus, postanowiłam wykręcić hummus z bobu.

HUMMUS z BOBU

4 łyżki sezamu
1 łyżka oleju sezamowego
1 ząbek czosnku
szklanka wyłuskanego bobu
garść świeżej kolendry
sok z połowy limonki
2 łyżki oleju rzepakowego
sól, pieprz do smaku

Sezam prażę na patelni aż nieco zbrązowieje. Następnie miksuje go z  czosnkiem i olejem sezamowym. Dodaję bób oraz pozostałe składniki i miksuję do osiągnięcia pasty. Doskonale smakuje na zgrilowanym pieczywie razowym.



czwartek, 17 lipca 2014

Botwinka

Uwielbiam na zimno w formie chłodniku, uwielbiam na ciepło w formie zupy. Tym razem w wersji wegetariańskiej, bardzo smacznej.

BOTWINKA
6 porcji

2 pęczki botwinki z buraczkami
pęczek młodej włoszczyzny
ziele angielskie, pieprz, sól, liść laurowy
duuuużo świeżego kopru
małe opakowanie jogurtu  naturalnego
sok z cytryny
6 jajek na twardo

młode ziemniaki do podania



Zielone części włoszczyzny zalewam wodą, dodaję liście laurowe i ziele angielskie i gotuję. W tym czasie obieram warzywa i kroję w kostkę (łącznie z burakami). Wyjmuję "zieleninę" i do wywaru dodaję warzywa. Czekam aż warzywa będą prawie miękkie- wtedy dodaję pokrojoną botwinkę, koper,sok z cytryny, sól i pieprz i dosłownie chwilę gotuje. Przed podaniem zabielam jogurtem naturalnym. WykłAdam na talerz, dekoruję jajkiem na twardo oraz świeżym koprem. Obok podaję młode ziemniaczki.



niedziela, 13 lipca 2014

Sałatka orzeźwiająca na grila i do pracy

Lubię jedzenie proste, szybkie i smaczne. Szczególnie latem kiedy szkoda mi czasu na stanie przy kuchni i mozolne przygotowanie wykwintnych dań- te zostawiam sobie na jesienno- zimowe weekendy i wieczory. Gdy słońce za oknem wolę wsiąść na rower, pobiec wokół stawu czy pomaszerować w lesie.
Mam też swoje smakowe duety a nawet tria. W tym roku padło na połączenie awokado-ogórek-kolendra.
Te smaki rządzą w tym sezonie.

ORZEŹWIAJĄCA SAŁATKA

1/4 melona
2 ogórki
4 łodygi selera naciowego
100 g fety
świeża kolendra
sok z połowy limonki

Melona i ogórki obieram kroję w sporą kostkę, łodygi selera pozbywam włókien i kroję w kawałki. Skrapiam limonką, mieszam. Posypuję fetą i świeżą kolendrą.
Sałatka świetnie pasuje zarówna do grilla jak i jako lunch w pracy. Dużo zdrowego chrupania.





Zielony chłodnik

Zbawienie na upalne dni. Bo nie trzeba gotować, bo przygotowanie trwa dosłownie chwilę, bo smakuje wybornie i wspaniale orzeźwia. Ta wersja powstała o poranku przed pracą i zajęła może 10 min.Chętnie dodałabym tu jeszcze ząbek czosnku, ale to następnym razem w wersji niepracowej.

ZIELONY CHŁODNIK Z OGÓRKÓW I AWOKADO
2 porcje

1 dojrzałe awokado
3 spore ogórki
garść świeżej kolendry
0,7 litra maślanki
garść orzechów włoskich
sok z połowy cytryny
sól ziołowa lub swańska

Ogórki obieram, dwa kroję na kawałki i wrzucam do blendera wraz z obranym awokado, kolendrą i sokiem z cytryny. Miksuję do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodaję maślankę, aby uzyskać ulubioną gęstość. Chłodnik nie może być zbyt rzadki- to ma być zupa a nie koktajl. Doprawiam do smaku solą (u mnie gruzińska sól swańska, ale spokojnie może być sól ziołowa).
Ostatniego ogórka kroję w sporą kostkę, orzechy siekam. Chwilę chłodzę.


niedziela, 29 czerwca 2014

Frittata z bobem, kurkami i boczkiem

Nowe odkrycie kulinarne, nie licząc obierania bobu całkiem szybkie danie. Nie licząc, bo zazwyczaj gotuję kg bobu, obieram całość i korzystam przez 2-3 dni. To pierwszy tegoroczny bób. Ale z pewnością nie ostatni.
Frittata to świetny pomysł na śniadanie, obiad i kolację. Można też poszaleć z dodatkami. Na pewno będę próbować.

FRITTATA Z BOBEM, KURKAMI I BOCZKIEM
2 porcje



3-4 garście ugotowanego, obranego bobu
garść kurek
10 dkg chudego boczku lub wędzonki
1/2 sporej cebuli,
4 jajka
łyżka oliwy
koper, parmezan, tymianek, sól, pieprz

Na patelni podsmażam boczek lub wędzonkę, dodaję kurki i cebulę chwilę smażę, a następnie dodaję odrobinę wody i duszę wszystkie składniki. W tym czasie lekko ubijam jajka widelcem.
Do podduszonych składników dodaję przyprawy, bób oraz oliwę, chwilę przesmażam i wlewam lekko ubite jajka. Przykrywam i na średnim ogniu trzymam pod przykryciem, aż wierzch się zetnie.
Przed podaniem posypuję wiórkami parmezanu oraz sporą ilością świeżego kopru.
To porcja na dwie frittaty, możemy je usmażyć na jednej dużej patelni i podzielić na pół, ale wtedy może być konieczne dopieczenie wierzchu w piekarniku (wstawiamy patelnie bez plastikowych elementów do piekarnika). Możemy porcję podzielić na dwa i usmażyć na mniejszej patelni.
Podałam z pomidorami balsamicznymi.

sobota, 28 czerwca 2014

Knedle serowe

Już po wszystkich okolicznościach, wierzę, że przed nami spokojne, dobre życie. I długie. Poza pędem obecnego świata, obok korporacji w których jednak pracujemy, ale nie chcemy się dać wciągnąć. Z dobrym domowym, zdrowym i naturalnym jedzeniem. Z dobrym słowem, szczerością i wiarą w siebie. Z sprzyjającymi nam ludźmi, których sporo wokół nas. W zgodzie ze sobą.

KNEDLE Z TRUSKAWKAMI i JAGODAMI
2 porcje , 8 knedli

250 g twarogu
ok szklanka mąki pszennej
1/2 szklanki mleka
szczypta soli
żółtko

Ser rozrobić widelcem z mlekiem i żółtkiem. Dodać pozostałe składniki i zagnieść elastyczne ciasto, które nie klei się do rąk. Dzielimy na 8 części. Każdą część rozpłaszczamy, na środek kładziemy łyżeczkę jagód i/lub truskawek i odrobinę cukru. Dokładnie sklejamy brzegi, toczymy kulkę i obtaczamy w mące.
Wrzucamy na wrzącą wodę i gotujemy jakieś 5 min od wypłynięcia.















Słodka Okrasa

1 łyżeczka bułki tartej
1/2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka wiórków kokosowych
łyżka masła

Bułkę kładziemy na suchą patelnię i czekamy, az nieco zbrązowiej, dodajemy wiórki i cukier, a po chwili masło. Po rozpuszczeniu masła polewamy knedle.

W wersji light można zjeść z musem owocowym lub jogurtem naturalnym.
Wartość odzywcza bez dodatków:
33,4 g.  B
14,25 g. T
71,85 g. W
3,2 g. Bł
520 Kcal



niedziela, 27 kwietnia 2014

Gruzińska uczta

U nas odbyła się dziś Gruzińska uczta. Na podstawie książki Tradycyjna kuchnia Gruzińska oraz w asyście przywiezionych z Gruzji przypraw przygotowaliśmy kilka smakołyków. Ależ była radość jak udało się dany smak w miarę blisko odtworzyć. Piszę w miarę blisko, bo do pełni szczęścia brkowało klimatu lokalnego i domowego gruzińskiego wina. A zajadaliśmy: chaczapuri, lobio, roladki z bakłażanów z orzechami i czosnkiem oraz najbardziej znaną sałatkę w Sakartwelo czyli pomidory i ogórcy.
Kuchnia gruzińska jest przepyszna. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie: i wegetarianin i mięsożerca. No może osoba na diecie będzie miała male problemy, ale pewnie coś znajdzie ;)
Smak Gruzji to głównie orzechy włoskie, czosnek i mnóstwo świezej kolendry zwanej tam kindzia.
Juz nie mogę się doczekać kolejnej wyprawy w te strony.




















CHACZAPURI
dla 4 głodnych osób

Nadzienie:
15-20 dkg sera żółtego
15-20 dkg mozarelli
1/2 opakowania fety
jajko

Ciasto:
1/2 l jogurtu greckiego, zwykłego, maślanki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka soli
2 łyzki oleju
3-4 szkalnki mąki

Ser ścieramy na tarce, fetę kruszymy, dodajemy jajko i wszystko mieszamy. Najlepiej ręką wyrobić jak ciasto. Z sera uformować 4 kule.

Do jogurtu dodać sodę i sól a następnie stopniowo dodawać mąkę i wyrobić. Ciasto ma być elastyczne. Pierwszy raz robiłam z maslanką i wtedy wyszło mi 4 szklanki mąki. Dzi,ś z jogurtem geckim pół na pół z maslanką i wyszły ok 3-3,5 szklanki. Ciasto się lepi dość mocno.
Ciasto dzielimy na 4 części.
Kawałek ciasta rozpłąszczamy na mocno podsypanym blacie na placek ok 10 cm. Na to kładziemy  kulkę sera i zbieramy boki ciasta do góry, aby kulka pozostała w środku (tak jakby sakiewka się robi). Następnie obramy ją łączeniem ciasta do dołu i kulkę z serem w środku rozpłaszczamy na placek ok 15-20 cm. Można przejechac wałkeim, ale najlepiej się to robi palcami.

W większości książek podawane jest, żeby chaczapuri piec. Próbowałam i nie wychodzą takie jakie powinny być. Na szczęście będąc w Borjomi podpatrzyłam mamę naszego gospodarza Leo, ze robi je na... zwykłej, suchej patelni.
Tak więc przygotowane placki opiekam na suchej patelni po kilka (3-5 min) z każdej strony. Lekko się przypiekają, co daje lepszy efekt niż te z piekarnika. lepszy= bardziej zbliżony do oryginału.
I tak nam wychodzi nam chlebek serowy (tyle mniej więcej oznacza nazwa chaczapuri) z zewnątrz odpowiednio twardawy, a w środku z rozpływającym się serem.

LOBIO

2 puszki czerwonej fasoli
2 czerwone cebule
2 ząbki czosnku
2 garście orzechów
1 marchewka pokrojona w ćwierć talarki
sól, przyprawa do lobio (głównie cząber), 2 łyżki soku z granatów, 1 łyżka octu z czerwonego wina, 1 łyżeczka czerwonej papryki, 1 łyżeczka suszonej kolendry odrobina ostrej papryki lub ajiki, ew. łyżeczka cukru
do podania świeża kolendra i pestki granatu

Cebulę pokroić w kostkę i smażyć na łyżce oleju. Dodać marchewkę, chwilę przesmażyć, a następnie wlać fasolę razem z zalewą oraz pozostałe składniki. Czosnek i orzechy drobno posiekane lub zmiksowane w blenderze. Wszystko dusić 15-30 min. Danie najlepiej przygotować ciut wcześniej, aby zdążyło ostygnąć i ponownie podgrzać przed podaniem- to trochę jak z bigosem czy leczo: czym częściej podgrzewane tym lepiej smakuje :)
Podawać ciepłe obficie posypane kolendrą i pestkami granatu

sobota, 19 kwietnia 2014

Tarta vel mazurek

Ze strony stawberries from poland

MAZUREK ORZECHOWO-CZEKOLADOWY

150 g mąki
100 g masła
50 g cukru pudru
żółtko
odrobina esencji waniliowej

150 g orzechów laskowych
150 g mleka 3,2
3 łyżki kakao
1,5 łyżki oleju
gorzka czekolada
1 łyżka cukru pudru

 Wszystkie składniki na ciasto mieszam robotem, a potem szybko zagniatam kulkę. Takie ciasto wkładamy do lodówki na conajmniej 30 min.
Następnie pieczemy w ok 180 stopniach ok 15-20 min. Trzeba być czujnym bo ciasto szybko się spala. Pierwsza porcja niestety wylądowała w koszu.

Orzechy prażymy na patelni aż popęka skórka. Następnie studzimy, wkładamy do ściereczki i trzemy o siebie, aby skórki odeszły. Ostatki usuwamy trąc kilka orzechów w ręku.
Orzechy mielimy w blenderze. Dodajemy kakao, olej i mleko. Mieszamy.
Czekoladę rozpuszczamy na parze, następnie dodajemy pozostałe składniki masy i porządnie mieszamy.
Wykłądamy na ostudzone ciasto i zostawiamy do zastygnięcia.