poniedziałek, 11 listopada 2013

Projekt zupa

Coraz krótsze dni, coraz zimniej, coraz mniej sezonowych warzyw w warzywniaku.Trudno wymyślić dzienny jadłospis z odpowiednią ilością warzyw i owoców bez letniego dobrodziejstwa. Zastanawiałam się jak to obejść, jak komponować posiłki, zeby jednak tą porządaną ilość organizmowi dostarczać.
Mój pomysł to PROJEKT ZUPA.
Może być prosta, może być wykwintna. Lekka, ale także treściwa, sycąca i rozgrzewająca. Czasem nie doceniamy tego dania i chciałabym to zmienić.
Zupa ma dla mnie jeszcze inne zalety: w przypadku braku czasu możemy skorzystać z pełnowartościowych mrożonek. Możemy ugotować większy gar zupy, gorącą wlać do słoików, zakręcić, odstawić do góry dnem do ostygnięcia, a potem trzymać w lodówce. U mnie około miesiąca wytrzymały. I dla mnie najważniejsze: mogę ją zabrać do pracy i zjeść ciepły posiłek.
Tak się składa, że niestety nie mam w pracy możliwości podgrzania posiłków, jedyną opcją jest przynieść zupę w... termosie:) Na szczęście termosy teraz porządne, sprytne a nawet estetyczne. Rano podgrzewam w garnuszku, wlewam do termosu i koło 12 jem ciepłą zupę.
Na pierwszy ogień:

ZUPA DYNIOWA Z MANGO















1/4 dyni lub ok 300 g pure z dyni
1 mango
pół szklanki soczewicy
1/2 cebuli
litr bulionu
papryczka chilli
czosnek
1/2  łyżeczki curry
1/4 łyzeczki chilli w płatkach
szczypta kardamonu
szczypta cynamonu
trochę imbiru- u mnie nie było, ale ewidentnie by się przydał
pół łyżeczki cukru

Papryczkę chilli podsmażyłam z cebulką, zalałam bulionem, dodałam upieczoną dynię (ewentualnie pure) i pokrojone na kawałki mango. Zmiksowałam i przyprawiłam. Podgrzałam, a po chwili dodałam soczewicę, gotowałam 15-20 minut.
Trochę zieleniny, trochę pestek dyni i trochę zieleniny- tak to jutro podam:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz