niedziela, 2 lutego 2014

Kluski kładzione

To smak domu. Długo nie mogłam się przełamać na samodzielne wykonanie. Przepis: mąka, jajko woda do osiągnięcia odpowiedniej konsystencji jakoś do mnie nie przemawia. Bałam się, ze nie wyjdzie, że się zawiodę, że zepsuję sobie frajdę. I nagle przeglądając książkę Doskonała Kuchnia Polska- Szkoła Gotowania Marka Łebkowskiego poczułam, ze to ten moment, żeby spróbować.
Wyszły na tyle, że pochłonęliśmy zanim zdążyłam sfotografować.

KLUSKI KŁADZIONE
2 porcje

125 g mąki pszennej
1 jajko
50 ml wody
szczypta soli
łyżeczka ziół Małgosi- dałam dla smaku

Wszystkie skłądniki wyrobiłam łyżką, tak jak to zawsze robiła moja mama. Jej wypukłą częścią rozcierałam o ścianki naczynia wszelkie grudki. Zagotowałam wodę z solą. Dwie łyżki przez chwilę trzymałam w gorącej wodzie, po czym jedną z nich odcięłam kawałek ciasta, wrzuciłam na gorącą wodę. Gdy ciasto nie chciało odchodzić pomagałam sobie drugą. Kluski po wypłynięciu gotowałam krótko- jakieś 2-3 minuty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz